Menu
under construction
under construction
under construction
under construction

THE STRINGPOINT GROUP

„Zarzucam nogi na jego ramiona, to takie ekscytujące”

Środa

Mój pierwszy dzień wolny. Pyszne. Teraz przez najbliższe tygodnie nie muszę nic robić, do końca roku otrzymam wypłatę. Oczywiście mogłabym już ubiegać się o pracę, ale najpierw muszę pomyśleć o tym, co chcę zrobić ze swoim życiem. Może powinienem dziś spotkać się z Ellą. Idąc na przykład do Artis, prawdopodobnie jej się to spodoba. Do domu wracamy dopiero o piątej. Mieliśmy wspaniały dzień, w którym Ella zachwycała się wszystkimi zwierzętami i cudownie się bawiła. Ma wiele ukochanych spojrzeń, jest też takim uroczym maluchem. Chętnie odwołałabym żłobek do przyszłego roku, żeby być z nią codziennie, ale obawiam się, że wtedy stracę jej miejsce. A Linda nie zaakceptuje tego, jeśli nie będzie mogła się z nią widywać przez kilka następnych tygodni.

Kiedy Ella jest w łóżku, robię posty na Instagram i TikTok ze wszystkich zdjęć i uroczych filmów, które zrobiłem. Dostaję wiele pozytywnych reakcji i polubień i zamierzam umieścić moją córkę w centrum uwagi nieco bardziej. Tylko komentarz Chrisa, że ​​Pauline będzie miała coś z Markiem, wciąż mnie niepokoi. Nie zdziwiłbym się, gdyby go ścigała, zachowywała się wobec niego tak zaborczo na przyjęciu. Sprawdzam wszystkie jej konta w mediach społecznościowych i na Insta rzeczywiście zamieściła ich wspólne zdjęcie na imprezie. Przyprawia mnie o ból brzucha. Pauline nie jest szczególnie ładna, ale jest bystra i pewna siebie, co Mark uważa za atrakcyjne. Mogę mieć jego żonę Josien, ale gdybym miał wybierać między sobą a Pauliną jako mężczyzna, też bym wybrała Pauline. Wysyłam mu SMS-a, jeśli przyjdzie jutro wieczorem, a kiedy odpisze „oczywiście kochanie”, znów jestem trochę uspokojony.

Czwartek

Ale nawet jeśli tam jest, nie pozwól mu odejść. Jestem bezrobotną samotną matką 34 lat. Paulina jest nieco młodsza, samotna i ma dobrą pracę. Pauline ukończyła studia uniwersyteckie, mam tylko MBO. Dlatego jestem mile zaskoczony, kiedy Mark pojawia się na moim progu z dużą wiązką róż. „Mamy coś do uczczenia” – mówi uroczyście, wręczając mi je. „Dzisiaj znamy się od siedmiu lat!” Serce mi wali. Sam zupełnie o tym zapomniałem, ale on nie. Najwyraźniej jednak coś dla niego znaczę. Myślami wracam do naszego pierwszego spotkania w kawiarni, gdzie oboje byliśmy z kolegami. Od razu nas pociągnęło i pomimo tego, że Marek był żonaty i miał dwójkę małych dzieci, zakochaliśmy się w sobie. Wzdycham. Czy on kiedykolwiek zrobi wszystko dla mnie?

– Dziękuję, kochanie – mówię i całuję go. Odwzajemnia pocałunek, jego język jest chętny i chciwy. Zabieram go do sypialni. W domu jest zimno, ogrzewanie jest niskie, bo obawiam się zbyt wysokiego rachunku za energię. Przytulam się do ciepłego ciała Marka, a kiedy się rozgrzejemy, oboje zdejmujemy wszystkie ubrania. – Pamiętaj, kiedy zrobiliśmy to po raz pierwszy – szepczę do niego. – Tak – mówi. "Więc zrobiłem to." Ssie moje sutki. "I to." Gryzie delikatnie. – A potem pocałowałem cię na całym ciele. Zaczyna mnie całować i lizać od szyi w dół, nie zostawiając żadnego kamienia odwróconego. Zajmuje dużo czasu i ląduje w moim najbardziej wrażliwym miejscu. Zarzucam nogi na jego ramiona. Uff, to takie ekscytujące. A potem powiedziałeś…” „Chcę cię we mnie”, kończę zdanie, a on wprowadza swoje słowa w czyn. och. To jest takie pyszne. Jest taki pyszny. I znowu strach uderza w moje serce. Straciłem już tak wiele, Mark jest moim jedynym przyczółkiem. Przywieram do niego i szlocham, gdy mój orgazm mnie przytłacza. „Kocham cię Mark, tak bardzo cię kocham. Nie chcę Cię stracić. Wybierz mnie. I zostań ze mną na zawsze Mark, proszę, proszę. Potem czuję, że sztywnieje i wiem, że posunąłem się za daleko.

„Przepraszam, Lauro, nie czuję się tak” – mówi i odsuwa się. „Odbywaliśmy tę rozmowę zbyt wiele razy”. Całuje mnie w czoło. – Szaleję za tobą, ale nie żądaj mnie. Moja żona już to robi. Patrzy na zegarek. „I on na mnie czeka, więc muszę iść. Do zobaczenia wkrótce." Całuje mnie w czoło i znika. O nie. Czy zrujnowałem to na dobre?

© The Stringpoint Group

 

bron: de Telegraaf

Subskrybuj newsletter

Subskrybuj

Utwórz konto

Dzięki założeniu konta w naszym sklepie, rozliczenie kasowe przebiega szybciej, można przeglądać i śledzić zamówienia na koncie itd.

Zarejestruj się

Recently added

Brak produktów w koszyku

Suma z podatkiem:€0,00