Menu
under construction
under construction
under construction
under construction

THE STRINGPOINT GROUP

Pani z długimi paznokciami

Dzień pracy w końcu się skończył. Przez cały dzień było gorąco. Ale zanim mogłam wrócić do domu, ojciec poprosił mnie, żebym kupiła kilka starych szafek nocnych. Od przejścia na emeryturę ma nowe hobby: odnawianie starych mebli, które znalazł na targowisku. „Jest na twojej trasie i możesz je ładnie załadować do swojej furgonetki” – powiedział.

Przybywając pod adres, pod który zadzwoniłem, drzwi otworzyła piękna młoda kobieta. Ubrana była bardzo lekko, w końcu to był upalny dzień. Piękne ciało, długie ciemne włosy i zauważyłam też jej długie paznokcie.
Przedstawiłem się i powiedziałem, że przyszedłem na stoliki nocne z marktplaats. — Chodź — powiedziała — oto one.
Naprawdę przyda im się modernizacja. „Wreszcie pozbądź się tych starych rzeczy”, zaśmiała się, „należy do moich rodziców”. Podniosłem jeden. Chciała wziąć drugą, ale powiedziałem: „Znowu pójdę”.
"Dziękuję, czy mogę jeszcze pomóc?"
„Nie, dam radę”, chociaż byłam szarmancka, bo właściwie przydałaby mi się pomocna dłoń, choćby po to, żeby drzwi były otwarte.
Po chwili majstrowania pierwsze pudło znalazło się w furgonetce. Zauważyłem, że zaczepiłem się o coś i zobaczyłem, że w mojej koszuli jest szkopuł.
Wróciłem do domu po drugą szafkę. – Sukces? – zapytała. – Tak, oczywiście – odparłem jowialnie.
– Och, spójrz teraz! – powiedziała, sięgając po moją koszulę.
„To stara koszula”, powiedziałem, „Nigdy nie chodzę do pracy, jak najlepiej…”
W tym momencie szarpnęła moją koszulę, powiększając dziurę. Zdziwiony tym, co mi się przydarzyło, nie mogłem powiedzieć ani słowa.
Spojrzała na mnie z psotnym uśmiechem, jedyne co mogłem zrobić, to śmiać się głupio. Zachichotała i kolejnym szarpnięciem otworzyła cały przód.
Potem wbiła swoje długie paznokcie w moją klatkę piersiową i powoli je zsuwała. Z mojego gardła wydobył się cichy, krótki jęk.
– Ach?, to tutaj mówi coś zupełnie innego – powiedziała, chwytając mnie za krocze.
Miała rację, w tych spodniach było coś twardego jak skała. Potem otworzyła mi spodnie, bałam się, co się stanie z tymi długimi paznokciami, ale i tak niech to zrobi.
Wyjęła mnie mocno i, ku mojej uldze, zaczęła delikatnie go ciągnąć.
Potem pochyliła głowę do przodu, obróciła język o kilka kółek wokół mojej głowy, a następnie pozwoliła mojemu kutasowi wsunąć się do jej ust.
Zaczęła go mocno ssać, gdy jej usta poruszały się tam iz powrotem na trzonie. W międzyczasie poruszyła językiem i połaskotała moje jaja długimi paznokciami.
Nie do wiary, nigdy wcześniej nie robiłem takiej loda. To było najlepsze uczucie, jakie kiedykolwiek miałem i marzyłem, żeby się nigdy nie skończyło, ale niestety punkt kulminacyjny nadszedł zbyt szybko.
Zapomniałem ją ostrzec i wstrzeliłem jej spermę prosto w usta. Wydawało się, że jej to nie przeszkadza, prawdopodobnie mogła to stwierdzić po moim zmieniającym się oddechu, ponieważ nadal mocno ssała, nawet podczas następnych promieni, które wystrzeliłem. Nigdy nie miałam tak pysznego orgazmu.
– Przepraszam – powiedziałem.
'Co? Że skończyłeś tak szybko? Uwierz mi, jestem do tego przyzwyczajony i postrzegam to tylko jako komplement”.
Mówiąc to, nadal delikatnie ciągnęła i łaskotała moje jaja.
„Wciąż mam talent i to jest to, że mogę go mocno trzymać” i wzięła go z powrotem do ust.
Miała rację, ponieważ wkrótce poczułem, że mój kutas znów staje się twardszy.
Wskazała na kanapę. Zdjąłem spodnie i usiadłem. W międzyczasie złapała prezerwatywę.
Czy to zadziała z tymi gwoździami, pomyślałem, ale ona najwyraźniej też miała talent i doświadczenie, bo gładko nałożyła na mnie gumę.
Potem usiadła mi na kolanach i włożyła do siebie mojego fiuta.
Pocałowała mnie w usta i zaczęła powoli poruszać się w górę iw dół. W międzyczasie rozdarła jeszcze kilka kawałków mojej koszuli.
– Zabierz mnie do łóżka – powiedziała. Wstałem, a ona objęła mnie nogami. Zaniosłem ją do łóżka i położyłem na plecach. Automatycznie, ponieważ z moim kutasem wciąż w niej, doszedłem do niej. Powoli i rytmicznie zacząłem poruszać biodrami.
– Szybciej – wyszeptała, a ja trochę przyspieszyłem.
Nagle uderzyła mnie bardzo mocno w twarz płaską dłonią. Byłem na chwilę zaskoczony i zatrzymałem się.
– Kontynuuj – szepnęła. Znowu podchwyciłem rytm.
Potem znów uderzyła mnie w twarz drugą ręką. Teraz nie dałem się niepokoić iw odpowiedzi poprawnie zwiększyłem tempo.
– Tak, racja – wydyszała.

Nastąpił kolejny cios i znów przyspieszyłem. Przy następnym ciosie rzuciłem kolejną halsem i zacząłem mocno uderzać długimi uderzeniami.
I nastąpił kolejny cios iw odpowiedzi zacząłem mocniej pchać. Tak głośno, że każdemu pchnięciu towarzyszył jęk. Nie można było nie jęczeć.
A jej też z każdym pchnięciem stawało się coraz głośniejsze.
Potem osiągnęła swój szczyt. Poczułem, jak jej pochwa lekko się zaciska i wbiła paznokcie w moje plecy.
Pompowałem bez przeszkód, a ona zaczęła głośno jęczeć: „Ach! Ach! O tak!'
W międzyczasie pociągnęła paznokcie w dół moich pleców w kierunku pośladków.
Gdy dotarłem do dolnej części pleców, jęki powoli ucichły, a uścisk na plecach również się zmniejszył.
Jej oczy wciąż patrzyły na mnie zachęcająco, więc szedłem dalej, aż ja też osiągnąłem szczyt.
Wyglądało na to, że znów to wyczuła, bo kiedy poczułem, jak pierwszy promień przeszył mojego fiuta, wbiła paznokcie w moje pośladki.
W rezultacie przyszedłem z tak głośnym jękiem, że cała ulica mogła się nim cieszyć.
Dałem jeszcze trzy ciosy, zanim ją wyczerpałem. Oboje musieliśmy zrobić sobie przerwę.
Po kilku minutach powiedziała: „Było cudownie”.
„Nigdy nie miałem tego lepiej” – odpowiedziałem.
"Dobrze" i dała mi buziaka "znasz drogę."
Wyszło bardzo przyjaźnie, ale przesłanie było jasne: muszę się wydostać.

Nieco później znów wracałam do domu bez koszulki, ale upalna pogoda chyba nikogo nie zdziwi.
Mimo to miałam nadzieję, że wkradłam się niezauważona do domu, ale sąsiad stał na swoim podwórku.
"Więc sąsiedzie, późno dzisiaj, czy miałeś dobry wieczór?"
„W porządku, miałem dodatkową pracę”.
„No, jesteś gorąca?” Powiedział z tak szerokim uśmiechem i naciskiem na „gorąco”, że miałem wrażenie, że to, co się właśnie wydarzyło, zostało wypisane na moim czole.
Wtedy zdałem sobie sprawę, że afisz/kołnierz mojej koszuli wciąż był na mojej szyi.
– Tak, dobry wieczór, sąsiedzie – powiedziałam, wbiegając do środka.
W łazience byłam zszokowana, widząc w lustrze, że to nie moje czoło jest tam napisane, ale że długie paznokcie pozostawiły widoczne ślady na mojej klatce piersiowej i plecach. Wtedy na mój telefon dotarła wiadomość. Mój ojciec, który zapytał, czy gabinety się powiodły. Cholera, pomyślałem, zapomniałem o drugiej szafce.
Odpisałem, że coś się pojawiło i czy może umówić się na nową wizytę na jutro.
„Już załatwiłem”, dostałem odpowiedź, „Już od niej zrozumiałem, że gdzieś coś wyszło”. Po którym następuje mrugnięcie.
To też sprawiło, że poczułem się trochę nieswojo. Moi rodzice są dość pruderyjni, tak bardzo, że prawie pomyślałbym, że naprawdę zostałem przyniesiony przez bociana lub znaleziony w jarmużu
Westchnąłem i znów poszukałem starej koszuli, a na drogę powrotną biorę ze sobą dodatkową koszulę.

© The Stringpoint Group

 

bron: Sexverhalen.com

Subskrybuj newsletter

Subskrybuj

Utwórz konto

Dzięki założeniu konta w naszym sklepie, rozliczenie kasowe przebiega szybciej, można przeglądać i śledzić zamówienia na koncie itd.

Zarejestruj się

Recently added

Brak produktów w koszyku

Suma z podatkiem:€0,00