Menu
under construction
under construction
under construction
under construction

THE STRINGPOINT GROUP

„Znowu dałem się uwieść mojemu szwagra”

Niedziela

Nagle się odwracam. Kto to jest? Okazuje się, że to mój szwagier Maarten. Uśmiecha się. "Wyglądasz dobrze, Lauro. Ładne, więc nawet brązowe. Cofam się i pytam, co on tu robi. „W piątek wróciliśmy z Nowego Jorku. Wczoraj rano zabrałem dzieci na obóz hokejowy, a wczoraj wieczorem pojechałem tutaj. Gdzie jest reszta?

Hmm, zastanawiam się, co moja siostra myśli o tym, że jej mąż nagle tu jest. Prawdopodobnie na niego nie czeka. Mówiła już o rozwodzie. Mój szwagier jest lekarzem w szpitalu i okazało się, że założył go z kilkoma kolegami. I ja też czasami akceptowałem jego zaloty. Nawiasem mówiąc, Frederique nigdy nie powinien tego wiedzieć. „Jestem bardzo zmęczony” – mówi Maarten. "Gdzie mogę spać przez chwilę?"

Pokazuję mu sypialnię mojej siostry, bo nic innego nie przychodzi mi do głowy. Jestem bardzo zazdrosna, że ​​zadał sobie trud jazdy do Francji, a mój kochanek Mark nie. Z powodu pożarów lasów tak. Po prostu nie chciał jechać na kemping. Właściwie jestem na niego zła. Teraz wraz z rodziną kładzie kwiaty na zewnątrz, podczas gdy ja znowu siedzę sama.

Po godzinie pojawia się moja siostra. Promieniuje od ucha do ucha. – Mam spotkanie z Philippem jutro wieczorem – mdleje. "On jest taki przystojny." Mówię jej, żeby była cicho i mówię jej, że jej mąż śpi w jej łóżku. Frederique jest zaskoczony. „Czy zabrał ze sobą dzieci? Nie? Nienawidzę go!" Wpada do sypialni i zaczyna na niego krzyczeć. Zamykam oczy. Jestem tak zmęczony małżeńskimi nieszczęściami innych ludzi.

Poniedziałek

Napięcie ma ciąć. Maarten najwyraźniej robi wszystko, co w jego mocy, aby pogodzić się z Frederique, ale musiał spędzić noc na kanapie. Moja siostra mówi, że chce rozwodu, ale wątpię w to. Właściwie nadal wygląda na bardzo w nim zakochaną. Mimo to nadal chce dziś wieczorem wyjść z Philippe, ale tak naprawdę nie chce, żeby Maarten o tym wiedział.

– Nie jesteś mu nic winien – mówię. Maarten też oszukiwał, prawda? Może powinieneś po prostu spotkać się z kimś innym. Wtedy jesteś nawet. A potem wybaczacie sobie wszystko i żyjecie długo i szczęśliwie. Być może ludzie w ogóle nie są stworzeni do monogamii”. Frederique pociąga nosem. Nie sądzę, żeby całkowicie się ze mną zgadzała.

O 7 wieczorem Frederique pojawia się na tarasie domu wakacyjnego w długiej seksownej sukience. Mówi tylko, że ma spotkanie. Maarten wygląda na zaskoczonego. "Z kim?" Mama mówi, że ona też nie wie, a ja mamroczę, że nie chcę się w to mieszać. – W takim razie zabiorę cię na kolację – mówi Maarten. I tak pół godziny później jesteśmy w pizzerii na kempingu.

Wino płynie swobodnie. Po godzinie Ella zaczyna jęczeć, a mama ziewa. – Zabiorę ją do domu – mówi mama. "Wtedy możesz zjeść deser." Maarten patrzy na mnie i mruga. Czuję się niekomfortowo. Jednak kiedy jesteśmy sami, zaczyna mówić o tym, jak bardzo kocha Frederique i jest chętny, by się z nią pogodzić.

„Ale tak, lubię kobiety” – mówi Maarten. „Myślę, że kobiety są słodkie, miłe i zabawne. Odkrywanie nowego ciała jest dla mnie ekscytujące. Ale nie chciałabym wyjść za mąż za nikogo prócz niej. I ty to rozumiesz, prawda? Sam jesteś w związku z żonatym mężczyzną”. Cóż, związek, związek. Teraz, gdy jest na wakacjach z Josien, prawie nie słyszę od Marka. Jakim on jest egoistą.

Po kolacji Maarten proponuje spacer po plaży. Podejmuje tak stanowcze kroki, że prawie muszę biec, aby za nim nadążyć. Odwracam wzrok. Jak dobrze wygląda. Nic dziwnego, że ściga go tak wiele kobiet. Po piętnastu minutach marszu docieramy do wydmy, a on proponuje chwilę usiąść. Patrzę na niego i nagle czuję się jak on. O niebo. Znowu dałem się uwieść mojemu szwagra.

Gdy tylko usiądziemy, przyciska usta do moich. Nasze języki liżą się nawzajem. Ściąga moją sukienkę i wyćwiczonym ruchem rozpina stanik. Chowa twarz w moim dekolcie. Potem chętnie zaczyna ssać mój sutek. Słyszę głosy, ale jestem tak podekscytowany, że ledwo je rejestruję. Mimo że? Uważam, że uprawianie seksu na plaży jest nielegalne. Wkrótce będzie to policja.

Odpycham Maartena na bok i siadam prosto. Ale potem widzę z przerażeniem, że to nie policja, ale moja siostra z Philippem. Wygląda na bardzo wzburzoną. O mój. Czy mogła zobaczyć, jak zadzierałam z jej mężem?

© The Stringpoint Group

 

bron: de Telegraaf

Subskrybuj newsletter

Subskrybuj

Utwórz konto

Dzięki założeniu konta w naszym sklepie, rozliczenie kasowe przebiega szybciej, można przeglądać i śledzić zamówienia na koncie itd.

Zarejestruj się

Recently added

Brak produktów w koszyku

Suma z podatkiem:€0,00