Menu
under construction
under construction
under construction
under construction

THE STRINGPOINT GROUP

„Powinieneś wiedzieć, jak często fantazjuję o tobie”

Laura spowodowała kolizję. Jakie są konsekwencje, jeśli to da jej przeszłość kryminalną? Idzie poprosić siostrę o radę. Ale tam spotyka tylko swojego szwagra…

sobota

Chętnie odpowiadam na pocałunek Maartena. Obejmuje mnie mocno ramionami i jego język znajduje mój. Kiedy tonę w jego pocałunku, zaskakuje mnie hałas z zewnątrz. Cofam się. Niedługo nas złapią! – Przepraszam – mamroczę, wstając. "Myślę, że lepiej pójdę."

„Ja też przepraszam” – mówi Maarten. „Myślę, że jesteś taką ekscytującą kobietą, Lauro. Powinieneś wiedzieć, jak często fantazjuję o tobie. Frederique to skarb człowieka, ale zawsze zajęty swoją pracą i dziećmi. Mężczyzna też potrzebuje uwagi. Ale masz rację, nie mogę cię dotykać. W przeciwnym razie po prostu skrzywdzimy ludzi. Nie chcesz kolejnej filiżanki herbaty?

Już mam chwycić płaszcz, słyszę klucz w drzwiach wejściowych. Moja siostra jest w domu. Wygląda na szczęśliwą, kiedy mnie widzi i mocno mnie przytula. Czuję się strasznie winny. Dlaczego pocałowałam jej męża? Zawsze jest dla mnie taka słodka. Podczas gdy Maarten krzyczy, że zamierza obejrzeć mecz piłki nożnej swojego syna, Frederique nalewa mi herbaty. „Powiedz mi, co się dzieje”, mówi.

Chciałbym uciec, ale oczywiście nie mogę. Więc przełykam i zaczynam mówić o śledztwie Safe Home i kolizji. „W porządku”, mówi Frederique. „Co do tego ostatniego; miejmy nadzieję, że zakończy się to fiaskiem. Zawsze możesz zadzwonić do swojej firmy ubezpieczeniowej, aby zapytać, czy są jakieś wiadomości. A jeśli chodzi o Bezpieczny Dom; wynagrodzić Lindę. Czy jako prawnik powinienem napisać list, że chcesz zachować stare ustalenia dotyczące wizytacji?”

Obawiam się, że nie ma nic innego do zrobienia, więc kiwam głową tak. Frederique pisze mocny list, w którym stwierdza, że ​​Ella może znowu chodzić do Lindy w każdy czwartek i piątek, że nie może zabrać Elli do Texel bez mojej zgody i że Ella ma tylko jedną matkę i to ja. Linda będzie musiała to uszanować. Ściskam Fredje mocno i mam nadzieję, że nigdy się nie dowie, że pocałowałem jej męża.

poniedziałek

Dziś jestem zdeterminowana, aby od teraz dobrze sobie radzić, rozwijać swój biznes, zostać najsłodszą matką na świecie i spłacić dług u Angeli. Zacznę od najgorszego: zerwania z Markiem. Robiłem to tyle razy, ale teraz naprawdę to mam na myśli. Między nami to już koniec. Nie chcę tkwić na długie lata w beznadziejnym związku z żonatym mężczyzną.

Piszę do Marka, czy może wpaść dziś wieczorem. Odpisał, że musi grać w tenisa. westchnienie. „Mógłbym iść na spacer za godzinę” – pisze. „Znasz spokojne miejsce?” Myślę i wyobrażam sobie parking przy Ouderkerkerplas. Nikt tam nie przyjeżdża w listopadzie. Czy powinienem nosić coś, co można łatwo zdjąć? Czy naprawdę powinniśmy po prostu porozmawiać?

„Myślę, że dopiero zaczyna padać”, mówi. Obejmuje mnie ramieniem i intensywnie całuje. "Miło cię widzieć, piękna kobieto." Rzeczywiście pada. Wzdycham. Nie sądzę, żeby widział nadchodzącą rozmowę. – Może powinniśmy zająć tylne siedzenie – mówi ochryple. Tam zdejmuje płaszcz i rozpina bluzkę. Potem bierze mój sutek do ust. jęczę. Rozmowa może poczekać.

Odpinam mu pasek i rozpinam rozporek. Chwytam jego męskość i ściskam. On sapie. Następnie rozpina moje dżinsy i zsuwa spodnie i majtki. Jesteśmy na środku parkingu, każdy, kto przechodzi obok, może nas zobaczyć. Pieści mnie, a ja jego. Szalejemy. Świat wokół mnie zanika, gdy dochodzimy do punktu kulminacyjnego niemal w tym samym czasie.

Ale to tymczasowe. Po pięciu minutach wszystko wraca do normy. Wracam do dżinsów, a Mark patrzy na zegarek i każe mu wracać do pracy. Znowu usiądę z przodu. Niewielka odległość nie zaszkodzi. – Nie mam już ochoty na to – mówię. „Te skradzione chwile, podstępne rzeczy. Chodzi o ciebie, Mark.

Mark nic nie mówi. „To się dzieje już od sześciu lat. To niesprawiedliwe. Wkrótce znowu będę sam pod choinką, podczas gdy ty i twoja rodzina będziecie rozpakowywać prezenty. Nie mogę już tego znieść, Mark, naprawdę nie mogę tego dłużej znieść." Mark nic nie mówi. Patrzę na niego. Wydaje się, że w jego oczach są łzy. Ale się mylę. Wychodzę, rozwiązuję bransoletkę i oddaję mu ją. „Przepraszam, Marku. Dzięki za wspaniały czas.”

Mark patrzy przed siebie. Odwracam się, wsiadam do własnego samochodu i odjeżdżam. Nadal stoi na parkingu. Co by się w nim działo? Jadę do domu i czuję się pusta. Czy naprawdę między nami już się skończy, czy też opamięta się i zostawi żonę?

Kiedy parkuję samochód na mojej ulicy, mój telefon wydaje sygnał dźwiękowy. Moje serce skacze. Czy to możliwe, że Mark błaga mnie, żebym się nie zrywała? Albo powiedzieć, że naprawdę, naprawdę, naprawdę się rozwodzi? Ale nie, to coś zupełnie innego. To aplikacja mojego szwagra Maartena. W rzeczywistości jest to zdjęcie mojego szwagra Maartena. Rany, co mam teraz z tym zrobić?

Kiedy jadę w kierunku Ouderkerk, mimowolnie myślę o Maartenie, moim szwagra. Wyprowadza tu psa czy coś. Czuję swoje usta. Jego pocałunek był naprawdę intensywny. Hmm, przestań o tym myśleć. A potem wjeżdżam na parking i już widzę samochód Marka. Wysiadam z samochodu i ślizgam się obok niego. "Pójdziemy na spacer?"

© The Stringpoint Group

 

bron: de Telegraaf

Subskrybuj newsletter

Subskrybuj

Utwórz konto

Dzięki założeniu konta w naszym sklepie, rozliczenie kasowe przebiega szybciej, można przeglądać i śledzić zamówienia na koncie itd.

Zarejestruj się

Recently added

Brak produktów w koszyku

Suma z podatkiem:€0,00