Menu
under construction
under construction
under construction
under construction

THE STRINGPOINT GROUP

„On pieści mnie, dopóki nie zapłaczę”

Czwartek

Ostrożnie chowam kolczyki Josiena, kiedy Mark przychodzi do mnie. Muszę wymyślić sposób, jak odzyskać mu te kolczyki, ale najpierw chcę je włożyć na ekskluzywną kolację, na którą wybieram się z Jamiem w przyszłym tygodniu. A potem włożę je do samochodu Marka czy coś.

Gdy tylko Mark jest w środku, zaczyna narzekać. „Wiem, że nienawidzisz mojej żony”, mówi. „Ale oprócz pokojówki jesteś jedyną osobą, która była w naszej sypialni. Jak wspomniałem, Josien nadal odziedziczyła je po babci i są warte tysiące euro. Czy na pewno nie widziałeś ich nigdzie?”

Sprzeciwiam się, że prawdopodobnie w tej sypialni są inne osoby, takie jak dziewczyny Isy i Evy. „Może Josien też ma kochankę”, żartuję, ale nie sądzę, żeby Markowi podobał się ten komentarz. Potem pyta, czy mogę coś dla niego zaaranżować. Isa jest fanką Jamiego. Może podpis czy coś? Kiwam niejasno głową. Oczywiście, że możesz, ale nie mam ochoty dyskutować o Jamie z Markiem.

„Przy okazji, przyniosłem ci prezent” – mówi Mark. Wręcza mi ciężką paczkę. Czy w końcu dostanę od niego ładną biżuterię? Otwieram go z podnieceniem. A potem się boję. To błyszcząca para kajdanek. Właściwie nie spodziewałem się tego po Marku, ale myślę, że to ekscytujące.

„Chcę, żebyś był całkowicie na mojej łasce”, warczy Mark. „Rozbierz się i uklęknij na łóżku”. Posłusznie robię to, co mówi. Odrzucam ręce do tyłu, a on zakłada kajdanki na miejsce. Wzdycham z przyjemnością. Jak taka feministka jak ja może tak bardzo to lubić? Mark przesuwa dłońmi po moim ciele, rozkłada nogi, a potem głaszcze, aż krzyczę.

„Jesteś mój” — mówi. "Wszystko moje." A potem słyszę, jak rozpina spodnie i czuję, jak naprawdę czyni mnie swoim. Bierze mnie mocno i szybko, a ja to uwielbiam. I jeszcze bardziej cieszy mnie, kiedy zdejmuje mi kajdanki, a ja później dmucham mu w ramiona. Dlatego nienawidzę, kiedy po pięciu minutach patrzy na zegarek i mówi, że musi wyjść. Ba. Zawsze ta sama historia. Przez jakiś czas zatrzymam te kolczyki.

Poniedziałek

Wytaczam się z taksówki, która zabiera mnie i Jamiego do hotelu, w którym odbywa się kolacja. Po tylu miesiącach pracy w domu nie przywykłem już do chodzenia w szpilkach. Mam nową sukienkę, mam uczesane włosy i naprawdę dobrze się czuję. Nadal czuję kolczyki Josiena. Wyglądają na szalonych. A potem… czerwony dywan. fotografowie. Naprawdę w ogóle na to nie liczyłem.

— Po prostu przeskocz tego biegacza — mówię do Jamiego. „Twoi fani powinni myśleć, że jesteś singlem”. Dopiero gdy Jamie jest w środku, idę, niespokojnie zasłaniając maskę. Wśród fotografów stoi mój przyjaciel Martijn van de Story. Pyta, czy między mną a Jamiem jest coś więcej niż tylko przyjaźń, czemu oczywiście zaprzeczam.

Na szczęście, o ile widzę, w środku nie ma fotografów. Szczęśliwy. Wtedy mogę zatrzymać kolczyki. Jest tam również Nina, współgwiazda Jamiego. Jest ładna, blond i błyszcząca, nie może oderwać od niego wzroku. Uważam, że mi się to nie podoba. Niedorzeczny. Dlaczego miałbym być zazdrosny? Mam Marka, prawda? Ale zauważam, że Jamie też cieszy się uwagą. Ciągle rozmawia z Niną, a ja jestem trochę frajerem bekonu i fasoli.

Kiedy kolacja wreszcie się kończy, Nina pyta, czy możemy iść z grupą do kawiarni. Właściwie nie mam ochoty, ale Jamie tak, więc i tak się przyłączam. Nina zamawia gin z tonikiem, który Jamie i ona szybko odrzucili. Martwię się. Jamie musi wrócić na plan wcześnie rano i nie chcę, żeby ryzykował karierę. Proponuję więc iść do domu.

– Idź do domu, stara pudełeczku – mówi do mnie Nina z podwójnym językiem. – W takim razie zostaniemy tu na chwilę. Jestem obrażony. Nina jest ode mnie najwyżej pięć lat młodsza. Mówię jej, żeby zachowała swoją wielką twarz, a wtedy Nina się wścieka. „Czy jesteś matką Jamiego? Nowy? Wiesz, to dorosły mężczyzna. Nie potrzebuje opiekunki. Zaczyna popychać mnie w kierunku drzwi.

Tracę panowanie nad sobą i biję Ninę. Nina ciągnie mnie za włosy i zanim się zorientuję, tarzamy się po kawiarnianej podłodze. Dopóki Jamie nas nie zerwie. „Spokojnie, panie” – mówi. „I Laura ma rację: wszyscy musimy wstać wcześnie. Nina, do zobaczenia jutro, a Lauro, zabiorę cię do domu. Wyciąga mnie i zanim się zorientuję, jestem z nim w Uberze.

Po piętnastu minutach jesteśmy w domu. Jamie chce od razu wziąć prysznic, ale najpierw zdejmuję makijaż. I wtedy to widzę. gówno! Zgubiłem jeden z drogich kolczyków Josiena. Pomoc. Co teraz?!

© The Stringpoint Group

 

bron: de Telegraaf

Subskrybuj newsletter

Subskrybuj

Utwórz konto

Dzięki założeniu konta w naszym sklepie, rozliczenie kasowe przebiega szybciej, można przeglądać i śledzić zamówienia na koncie itd.

Zarejestruj się

Recently added

Brak produktów w koszyku

Suma z podatkiem:€0,00