Menu
under construction
under construction
under construction
under construction

THE STRINGPOINT GROUP

Krótki postój

Nasz samolot zatrzymuje się na krótko w Maskacie, na lotnisku narodowym Omanu. Wszyscy musimy wysiąść z samolotu przez upał do budynku, który wygląda jak ogromny hangar autobusowy. Mimo skąpych ubrań pocę się jak koń i mam trochę mdłości. Jako młoda, ładna dziewczyna wyróżniam się w swojej bardzo krótkiej spódniczce i zwiewnej bluzce pomiędzy tymi wszystkimi chodzącymi górami ubrań. Wszędzie są ikony, które wskazują, że prawie wszystko jest zabronione: żadnego zdjęcia, filmu, telefonu komórkowego lub czegokolwiek. Fajny namiot tutaj.
Po budynku chodzą bandyci, którzy, jak się wydaje, po cichu uciekli z filmu o wojnie secesyjnej z lat. Dwóch młodych chłopaków wyróżnia się nieco lepszym umundurowaniem, prawdopodobnie bogaci kadeci na treningu. Może z powodu mojej dziwnej postawy, bo mam trochę mdłości, albo z powodu mojego seksownego wyglądu, rzucają się na mnie. Zaczynają mi wyjaśnienie, które przypomina menu u Turka, czego oczywiście nie rozumiem. Każdy z nich chwyta mnie za ramię i sadza do małego biura, gdzie jestem popychany przed grubym kucharzem czy kimś takim. Zatrzaskują za mną drzwi, a mężczyzna patrzy na mnie ze swojego biurka z wyczekującym uśmiechem i oblizuje usta. Dwóch chłopców zaczyna do niego gaworzyć i wygląda na to, że dostają dobre oceny za swoją akcję.
Grubas pyta w swoim najlepszym angielskim „narkotyki?” i bierze ode mnie torebkę, którą od niechcenia rzuca na stół, gdzie przeszukuje ją jeden z chłopców. Gorąco mówię „żadnych narkotyków” i kręcę głową „nie”.
?
Szef kuchni wstaje i kładzie mi ręce na głowie z bardzo niezrozumiałym wyjaśnieniem. Chodzi wokół mnie ciesząc się widokiem, bo pewnie zauważa, że ​​pod cienką bluzką nie mam stanika. Nagle łapie mnie przez bluzkę za sutki, unosi je i pyta „nie ma narkotyków?”. Żaden człowieku, oczywiście, że nie mam żadnych narkotyków, a może myślałeś, że moje sutki to paczki tych rzeczy? Puszcza moje spuchnięte sutki, idzie za mną i bierze moje miseczki C w szorstkie ręce, waży je, ugniata i pyta ponownie „nie ma narkotyków?”.
Jestem przez to bezradny, mam czerwone uszy ze wstydu i irytacji, że jestem tak nadużywany w tak zwanej kontroli narkotyków. Skręca, ściska i bawi się moimi cyckami, jakby nagle pojawiły się paczki. Kadeci wyglądają na rozpromienionych, zwłaszcza że moje sutki wychodzą przez bluzkę jak dwa grube guziki. Niespodziewanie ściąga mi bluzkę przez głowę, powodując, że moje piersi swobodnie kołyszą się w świecie. Oczy Kadetów prawie wychodzą z oczodołów. W przeciwnym razie zobaczą sztywność z gołej kostki!
?
Jestem popychany do przodu z rękami na stole, a kadeci otrzymują wyjaśnienia, patrzą na mnie coraz bardziej entuzjastycznie. Kiedy kucharz kończy, podchodzą do mnie i zaczynają „przeszukiwać” moje zwisające cycki. Jezu chłopaki, nie mam narkotyków, a teraz przestańcie mnie tak poniżać i kształtować! Ale chłopcy puszczają się i rozgrzewają mnie mimo wszystko.
Tymczasem kucharz pchnął swoje krzesło za mną i nagle podwija ​​mi spódnicę, ściąga spodnie i wkłada je do kieszeni. Kiedy chcę się oderwać, kadeci trzymają mnie w miejscu za zęby i kucyk i dają mi kilka dobrych ciosów w moje nagie pośladki. Szef kuchni otwiera szufladę i wyjmuje gumową rękawiczkę, taką jak do czyszczenia, z wypustkami na palcach dla lepszego chwytu. Zakłada je wyraźnie, żebym mogła zobaczyć, a potem rozsuwa moje stopy, patrząc prosto na moją nagą śliwkę i gwiazdę. Wstydzę się za siebie, bo stoję teraz i wiem, co teraz ma zamiar, bo podobno wciąż szuka narkotyków i wiem, gdzie chce ich teraz szukać!
?

Boleśnie powoli „gumowa” ręka wchodzi między moje pośladki i rozciąga się za moimi ustami. Z diabelskim uśmiechem przeciąga rękawiczkę przez moją szczelinę, która ciągnie cały mój sklep wraz z antypoślizgowymi ćwiekami. Jego palec unosi się i opada, upokarzając, ale i jednocześnie mokry.
Dwóch chłopaków wciąż mnie doi niezgrabnie, co jest całkiem pyszne, a kiedy szef kuchni nagle wpycha palec w moją małżę i pompuje ją tam iz powrotem, płaczę z rozkoszy. Gigantyczne dobre samopoczucie strzela jak płomień wzdłuż moich kręgów, rozpala mi głowę i całe ciało w ogniu. Uwielbiam dłonie i palce, które sprawiły, że czułam się tak dobrze i sprawiły, że tańczyłam i trzęsłam się na nogach. Wow, czy oni nazywają to „przeszukiwaniem striptizu”? Czy robią to podczas każdego lotu tutaj?
Powoli wracam do świata, leżę na stole na wpół kulawy od tego buka, po jęku. Nagle dostaję mocne klapsy w moje nagie pośladki, aż cofam się i opieram na rękach. Mój tyłek jest trochę obolały od przemocy i zdaję sobie sprawę, że te badania jeszcze się nie skończyły!
?
Gumowy palec wsuwa się z powrotem w moją cipkę i znów sprawia, że ​​nieubłaganie jest mi gorąco. Kiedy robi się ładnie, znika i bez pytania zostaje wepchnięty do dziury wyżej. Krzyczę z frustracji i bólu, bo gruby intruz rozciąga całą moją gwiazdę. Kilka ciosów zmusza mnie do milczenia i na próżno szukam we wszystkich kierunkach mojego tyłka. Jęczę z powodu surowej przemocy w mojej nimfce, ale palcowanie trwa nieprzerwanie i głęboko. Chłopaki myślą, że mogą pomóc i jeden zaczyna mnie doić, podczas gdy drugi zaczyna przeszukiwać moją cipkę.
Niewiarygodne, ale prawdziwe: dzięki połączonym działaniom nawet ten palec w mojej dupie jest nadal smaczny. W mgnieniu oka już tańczę z napaleniem, a trzem mężczyznom wydaje się, że podoba mi się to, że tak dobrze się razem bawię!
A potem drzwi się otwierają i wchodzi oficer… z szeroko otwartymi oczami. Cała lista menu z kebabem lub coś takiego następuje, gdy mężczyzna podziwia mnie od góry do dołu.
?
„Aha, miła kochanie, badanie na narkotyki, nieźle!”, mówi w swoim najlepszym angielskim. Odpycha kadetów na bok, chwyta mnie za zwisające cycki i ponownie je ugniata, żeby się upewnić. W końcu nigdy nie wiesz, czy twoi faceci niczego nie przeoczyli, chociaż po moich opuchniętych sutkach może poznać, że wykonali kawał dobrej roboty. Oczywiście moja kapiąca śliwka też musi cierpieć i jest sprawdzana we wszystkich rogach i bokach, podczas gdy on otwiera moje pośladki. Wciąż miałem wybuchnąć, ale to nowe bezsilne upokorzenie sprawia, że ​​jestem jeszcze gorętszy. Potem wsadza mi dwa palce w śliwkę, a kciuk wbija mi się w tyłek i mówi, że po mnie leci, bo mój samolot wsiada. Kiedy drugą ręką masuje moją łechtaczkę, po raz drugi przeskakuję przez ścianę przyjemności i cieszę się drżącym i drżącym orgazmem.
Kiedy wciąż piszczę z dopalaczy, każe mi włożyć bluzkę i ciągnie do hali odlotów. Mogę szybko chwycić torebkę i z sutkami, które prawie wystają z mojej cienkiej bluzki, a bez spodni wpadam pod bramkę. "Miło mieć ze sobą!" tak, rozumiem stary, ja też!
?
Kiedy wchodzę po schodach, torebkę mam za sobą, inaczej wszyscy za mną mogą patrzeć na moją nagą szczelinę. Opadam na swoje miejsce... między dwoma mężczyznami. Widzę, jak celują w moje cycki i gołe nogi, a może nawet zauważyli mój nagi tyłek. I powiedz, że ich ręce są teraz ledwie stopę od mojego pulsującego, śliniącego się trzasku.
Gdyby zrobili połowę tego, o czym prawdopodobnie teraz marzą, myślę, że w ciągu pięciu minut śpiewałbym Alleluja. Naprawdę mnie to rozgrzewa... kiedy fantazjuję o tym, co mogą myśleć! Czuję, że moja śliwka zaczyna kapać z zapałem. Może powinienem po prostu podać jakąś „przyczynę”, która skłoni ich do działania. Siedzę już z szeroko rozwartymi nogami, z kolanami przy ich kolanach.
"Zapiąć pasy". Mam cichą nadzieję, że będzie to dla mnie konieczne, zamknę oczy i poczekam, aż samolot odleci z piskiem opon.

© The Stringpoint Group

 

bron: Oops.nl

 

Subskrybuj newsletter

Subskrybuj

Utwórz konto

Dzięki założeniu konta w naszym sklepie, rozliczenie kasowe przebiega szybciej, można przeglądać i śledzić zamówienia na koncie itd.

Zarejestruj się

Recently added

Brak produktów w koszyku

Suma z podatkiem:€0,00